No products in the cart.
WODA – czy na pewno tylko H2O
Woda jest podstawowym składnikiem odżywczym. Zależą od niej zarówno funkcje organizmu jak też jego sprawność a także ilość posiadanej energii. Poza tym woda o temperaturze ciała ściśnięta do 2,5 angstremów żeluje – staje się jak „lód”. Utrzymuje składniki błony komórkowej razem. Woda jest materiałem cementującym podobnym do zaprawy między cegłami. Jej brak powoduje oczywiste problemy w spoistości komórkowo-tkankowej. Musimy pamiętać o tym, że aby komórka nie rozpadła się całkowicie, organizm posiada także substytut wiążący wszystko razem a mianowicie lepkość cholesterolu. Tak więc cholesterol pełni w organizmie nie tylko funkcję izolacyjną i naprawczą ale również odgrywa rolę awaryjnego materiału wiążącego. Co ciekawe zwiększony poziom cholesterolu może więc być spowodowany także odwodnieniem co powinniśmy brać też pod uwagę. Może być to próba naprawy stanu odwodnienia organizmu.
Z kolei potwierdzeniem tego że woda jest źródłem energii są słowa prof. Philippy Wiggins ( Wydział Medycyny z Uniwersytetu Auckland Medical School – Nowa Zelandia): „ źródło energii dla transportu kationów lub syntezy ATP tkwi w zwiększeniu potencjału chemicznego poprzez zwiększenie uwodnienia małych kationów i polifosforanowych anionów w wysoce złożonej międzyfazowej wodnej fazie dwóch polifosforylowanych związków pośrednich” Oznacza to ni mniej ni więcej to, że woda jest źródłem energii w syntezie ATP.
Prof. Philippa Wiggins odkryła również, że woda istnieje w dwóch formach strukturalnych co doprowadziło do stopniowego rozwoju i ewolucji teorii, która wyjaśnia wiele wcześniej nie wyjaśnionych zjawisk w biologii. Szeroki zakres procesów biologicznych, które można wyjaśnić tą teorią, obejmuje sposób działania pompy sodowo – potasowej i innych pomp. Wyjaśnia też jak działają enzymy i katalizują reakcje chemiczne, które w innym przypadku wymagałyby ekstremalnie wysokich temperatur i ciśnień. Wyjaśnia również jak białka fałdują się ( Wiggins, 2009r) lub w niektórych przypadkach fałdują się nieprawidłowo, powodując takie choroby jak choroba Alzheimera, Parkinsona czy Huntingtona. Wyjaśnia też jak występują choroby prionowe takie jak choroba Creutzfelda-Jakoba i „choroba szalonych krów” ( Wiggins, 2008r). Ponadto wyjaśnia jak DNA skręca się w tak elegancką podwójną helisę i jak mogły nastąpić pewne kluczowe kroki w początkach życia.
Prof. Wiggins ma liczne publikacje w recenzowanych czasopismach a po roku 1986 opublikowała kilka artykułów, w których potwierdziła, że woda istnieje w dwóch postaciach ( w stanie ciekłym). W tamtym czasie cała jej praca koncentrowała się na właściwościach wody w pobliżu powierzchni lub w małych zagłębieniach. W 1994r. Wilse Robinson zaproponował, że masowa woda w stanie ciekłym istnieje również w dwóch postaciach i nazwał ją „ Modelem Nowoczesnej Mieszaniny”, aby odróżnić ją od starszego modelu, który najwyraźniej zaproponował Roentgen w 1891r. ( i który dla wielu naszych lekarzy jest dalej jedynym znanym – obowiązującym modelem).
Teoria prof. Wiggins opiera się na założeniu, że cała woda istnieje w dwóch formach. Jedną z nich jest podobna do lodu ( użelowana) struktura zwana wodą o niskiej gęstości (lub LDW), która wykazała, że jej widmo w podczerwieni jest rzeczywiście podobne do lodu, podczas gdy woda o wysokiej gęstości ( HDW) ma inne i wyraźnie odmienne widmo w podczerwieni oraz inne właściwości. Masowa woda w stanie ciekłym zawiera mieszaninę tych dwóch rodzajów wody utrzymywaną w równowadze dzięki interesującemu bilansowi energetycznemu opisanemu przez termodynamikę. Jest to równowaga między entropią ( lub przypadkowością) a entalpią ( lub ciepłem) w dwóch rodzajach wody. Ta równowaga zmienia się wraz ze wzrostem temperatury, przy czym więcej wody przesuwa się z LDW na HDW. Na równowagę między tymi dwiema formami wody mają wpływ właściwości pobliskich powierzchni i substancji w niej rozpuszczonych ( bardzo interesujący może być wpływ różnorakiej chemii zawartej w wodzie pitnej w naszych kranach – raczej nie będą wzmacniały tej równowagi) . Wczesne prace prof. Wiggins odnosiły się do dwóch rodzajów wody jako uporządkowanych ( ustrukturyzowanych – woda żywa) i nieuporządkowanych – nieustrukturyzowanych, ale później wolała terminy o niskiej i wysokiej gęstości.
Podane wyżej informacje mają na celu zapoznanie z najnowszą wiedzą na temat roli i specyfiki wody. Prof. Wiggins miała olbrzymi wpływ na nasze podstawowe zrozumienie biochemii życia oraz zrozumienia szczególnych właściwości wody w żywych systemach. Niestety jej prace są w naszym kraju bardzo małe znane a przez niektórych lekarzy wręcz kwestionowane ( tyle że nie wiem na jakiej podstawie – chyba jest to po prostu objaw totalnej ignorancji). Prof. Wiggins zdała sobie sprawę, że woda nie jest przypadkowym zbiorem cząsteczek H2O o niewielkiej interakcji między cząsteczkami lub rozpuszczonymi w niej cząsteczkami. Wiadomo było już, że woda jest wyjątkowa, ponieważ jest niezwykle polarną cząsteczką, co oznacza, że dwa atomy wodoru mają silny ładunek dodatni, podczas gdy pojedynczy atom tlenu ma silny ładunek ujemny.
Powoduje to silne przyciąganie cząsteczek wody za pomocą połączeń zwanych wiązaniami wodorowymi. Dzięki temu wiązaniu woda może tworzyć ogromne struktury przypominające kryształy, podobne do lodu, które mają mniejszą gęstość niż otaczająca ją woda o mniejszej strukturze. Można by się spodziewać, że spowoduje to zestalenie się wody i dzieje się tak w niskich temperaturach. Jednak w temperaturach powyżej zera stopni C, podobne do lodu struktury rozpadają się i ponownie tworzą z niewiarygodnie szybkimi prędkościami. Nadaje to wodzie płynnej szczególne właściwości. Bez wiązania wodorowego byłoby to tylko ciało stałe i gaz, ale nie byłoby cieczy. Co ciekawe, te dwie współistniejące formy wody mają różne właściwości chemiczne. Struktury podobne do kryształów o niskiej gęstości pobierają potas, ale nie sód. Profesor Wiggins po raz pierwszy zaobserwowała to zjawisko na przełomie lat 60 i 70 – kiedy studiowała chemię fizyczną żelu krzemionkowego ( na Uniwersytecie Otago).
Materiał ten zawiera maleńkie pory (lub dziury), które są tak małe, że nie mogą tworzyć się ogromne struktury wodne, a woda istnieje tylko w formie ustrukturyzowanej o niskiej gęstości ( woda żywa). W konsekwencji woda w żelu krzemionkowym wychwytuje potas i wyklucza sód. „Moment eureki” nastąpił, kiedy zdała sobie sprawę, że tak właśnie działają żywe komórki. Kiedy przeanalizowała inne jony chemiczne, również zachowywały się dokładnie tak samo jak żywe komórki. Aby to wyjaśnić zaproponowała, że woda może istnieć w co najmniej dwóch różnych formach ( jak opisano to powyżej) i że żywe komórki wykorzystują tę właściwość. Wykorzystała spektroskopię w podczerwieni, aby zademonstrować istnienie dwóch struktur wody w układach biologicznych, co zostało potwierdzone przez innych badaczy w wodzie masowej za pomocą akceleratora liniowego na Uniwersytecie Stanforda. No cóż dla naszych lekarzy woda to woda- zwykłe H2O.
Odkrycie prof. Wiggins wywarło ogromny wpływ na wiele gałęzi biochemii i medycyny. Opublikowała artykuły opisujące, jak woda wpływa na strukturę DNA i białek oraz jak wpłynęła na ewolucję samego życia. Ponieważ te interakcje mają fundamentalne znaczenie dla życia, mogą również wyjaśnić kilka rodzajów chorób. Napisała o tym jak priony powodują choroby, takie jak choroba wściekłych krów i jak woda wpływa na tworzenie się płytek w mózgu, które powodują chorobę Alzheimera.
Powróćmy teraz do wody jako źródła energii w procesie hydrolizy. Zostało to obliczone przez J.W.Georg’a i współpracowników ( R.M.Brosh Jr., S.W.Matson). I tak ATP magnezowa ma w sobie tylko 600kJ/mol energii ale gdy jest hydrolizowana, jej składniki uzyskują 5850 kJ/mol. Innymi słowy, woda przenosi swoją energię do składników i w taki sposób napędza reakcje chemiczne energią produkowaną w wyniku hydrolizy. Mięso, które zjadamy nie ma w ogóle żadnej wartości energetycznej, chyba że jest w nim woda, która je hydrolizuje i rozbija. Woda w rzeczywistości energetyzuje żywność, którą zjadamy, taką jak na przykład ziemniaki i cukier. Żaden z tych produktów nie posiada zdolności przekazywania energii do ludzkiego organizmu, chyba , że jest w nim woda rozkładająca go i zwiększająca zawartość energii o jeden rząd wielkości. W organizmie znajdują się dwa oceany wody – jeden w komórkach i drugi na zewnątrz komórek. Woda, którą pijemy, przechodzi przez błonę komórkową i uzupełnia ocean wewnętrzny. Sól, którą spożywamy, reguluje objętość zewnętrznego oceanu. Te dwa oceany muszą być w równowadze. W dobrze uwodnionej błonie komórkowej istnieje kanał między jej dwiema skrajnymi warstwami. To tym kanałem przemieszczają się wszystkie enzymy i spotykają się ze swoimi odpowiednikami. Nazywa się to boczną dyfuzją układów enzymatycznych i organizm wymaga by ten kanał był należycie nawodniony. Woda wypełnia kanał i umożliwia realizację funkcji fizjologicznych. W stanie odwodnienia tego kanału nie ma. Procesy ulegają zmianie i tworzą blokady – w wyniku czego nic się nie przemieszcza. W ten sposób komórka wchodzi w stan hibernacji w przypadku bakterii i organizmów, które mogą ulegać takiemu procesowi lub zwierząt, które przechodzą w suchą fazę. W przypadku człowieka komórka nie ma możliwości prawidłowego działania w takiej sytuacji i zaczynają się procesy chorobowe.
Z przytoczonych powyżej wiadomości dochodzimy do wniosku, że zarówno ilość wody w organizmie jak również jej jakość i ustrukturyzowanie jest sprawą kluczową dla naszego zdrowia. Tak więc zgodnie z danymi naukowymi wszelkie informacje na temat prawidłowej struktury wody zwanej potocznie „żywą” ( lub jak później wolała nazywać ją prof. P. Wiggins wodą o niskiej gęstości) nie mogą być już przyjmowane jako „zabobony”.
Informacje przedstawione w niniejszym opracowaniu zostały przedstawione na podstawie książki dr. Fereydoona Batmanghelidj zatytułowanej „Twoje ciało domaga się wody” oraz informacji z Encyklopedii Brytanica i publikacji dr. Evana Lewisa ( jednego z doktorantów prof. P. Wiggins). Zachęcam gorąco do zapoznania się szczególnie ze wszystkimi informacjami z wymienionej książki o wodzie. Dowiecie się Państwo jak bardzo odwodnienie jest przyczyną wielu chorób i jak istotne jest picie odpowiedniej ilości a przede wszystkim jakości wody.
W kolejnym artykule poruszę ważny temat czystości wody pitnej, której w naszym kraju niestety nie mamy.
Z życzeniami zdrowia i wolności Włodek Misztal